Pasierbica przyznała się ojczymowi, że nigdy nie robiła sobie masażu ramion. Heh, heh - ja też bym sprostował to nieporozumienie. Kto by wątpił, że jego ręce zejdą na jej piersi. Blondynka była spocona, a jego kutas sam wchodził do jej ust. Stary, ten ojczym był kimś w rodzaju Copperfielda.
Blondynka zamyśla się z czołem, a on mówi jej, że nic jej się nie stanie, jeśli będzie ssać kutasa i rozkładać nogi. Czyż nie w ten sposób płaci za czesne, taksówki i prezenty? A teraz będzie płacić za koszty utrzymania. To dobry interes!