W dzisiejszych czasach zastanawianie się nad seksem międzyrasowym jest jak zastanawianie się nad telefonem komórkowym (jak to jest, że nie potrzeba kabli?). Nic dziwnego, że młode, jasnoskóre dziewczyny wybierają na partnerów czarnych, dzikich facetów z wielkimi kutasami. Cóż, dla blondynki jest to jak prawo - przeciwieństwa się przyciągają. Wprawdzie facet nie ma wystarczająco długiego kutasa, ale umiejętnie nadrabia to czułością w stosunku do dziewczyny.
Szkoda, że nie ma backstory, dlaczego sąsiadka była na stole, dlaczego tak bardzo chciał ją ukarać, choć to zrozumiałe - bez powodu w odbyt z pełnym biegiem mało kto włoży. Ona na to zasłużyła. A może to taka gra sąsiedzka? Na przykład: ty wylałeś wodę na całe moje mieszkanie, a ja wleję ci spermę w dupę. Ta wersja bardziej mi się podoba, a wtedy wszystko wygląda inaczej - za mało jej dał, za taką potrzebę dużo więcej!